No dobra, skoro nie da się powiedzieć to raczej nie kwestia tygodnia/dwóch a raczej kolejnych miesięcy. Da się "łyknąć", bardziej mnie martwi to, że proces wydaje się dotyczy pojedynczego tytułu - a nie biblioteki jako takiej.
Pytanie tylko czy tak to będzie wyglądać dla każdej kolejnej gry?

Dobre pytanie, prace toczą się nad połączeniem GOG z GFN jako takiego? Czy tylko Wiedźmina? Swoją drogą dziwne, że potrzeba na to tyle czasu, skoro W3 z innych sklepów śmiga na GFN bez problemu, podobnie jak C2077 z GOG.

Byłoby miło gdyby posiadacze Cyberpunk 2077 w wydaniu GOG mogli zagrać na platformie Google Stadia.

GeForce NOW jest ok, ale jednak dostęp do usługi jest płatny.

Podobno w przypadku Google'a dostęp do posiadanych tytułów jest bezpłatny (nawet bez subskrypcji).

CDProjekt mógłby dogadać się z Google.

Uważam, że każda ze stron zyskałaby na takiej umowie.

CDProjekt sprzeda kopie natomiast Google na koncie bez subskrypcji wyświetli drobne reklamy.

Pomyślcie nad tym.

Nie do końca. Jest płatny jedynie w sytuacji, gdy chcesz grać bez kolejek i mieć nieograniczony czas jednej sesji. Istnieje wersja darmowa, która bywa upierdliwa przez ograniczony czas jednej sesji, ale ona także jest w pełni funkcjonalna.

Dostęp teoretycznie jest bezpłatny, ale musisz wykupić na Stadii określoną grę, żeby móc w nią zagrać. Ostatecznie wydaje mi się, że oferta GeForce Now jest korzystniejsza.

GFN w wersji próbnej to sesja na godzinę.
Subskrypcja oprócz dostępu do RTX-a umożliwia sesję na sześć godzin i gdy serwery z wybranym tytułem są obciążone to się nie dostaniesz pomimo subskrypcji.
Przykładem był Cyberpunk 2077 od godziny pierwszej rano dnia 10 grudnia 2020 (czas UTC +01:00)

Problem z subskrypcją GeForce NOW jest taki, że gdy nie korzystasz to termin ważności usługi nie jest "zamrożony".
Natomiast w przypadku Google Stadia jest inaczej.

Tak wiem jak działają: "Google Stadia" oraz "NVIDIA GeForce NOW".

W poprzednim poście wspomniałem o czymś na kształt umowy pomiędzy CD Projekt oraz Google.
CD Projekt wydał na platformę Stadia - Cyberpunk 2077, więc mogliby się dogadać w kwestii tego, że posiadacze kopii GOG mają dostęp do wersji na platformę Stadia w zamian za kilka nieinwazyjnych reklam co kilka godzin.

Czyli na przykład:
W ustawieniach konta GOOGLE dodajesz konto GOG i grasz w posiadaną kopię Cyberpunk 2077 na serwerach Google kiedy chcesz bez zawracania sobie głowy kosztem oraz terminem ważności subskrypcji.

Nic gorszego niż umowy z google nie może spotkać GOGa. Oznaczałoby to koniec prywatności i poszanowania podstawowych praw, co nie idzie w parze z ideą drm-free.

Oczywiście jeśli ktoś zastał taki stan jaki jest obecnie i czerpie wiedzę z facebooka oraz serwisów google, a poza tym pustka, to tego może być nieświadomy.

Stadia nie pozwala na streamowanie swoich gier, tylko na streamowanie gier kupionych w serwisie googla.

W dzisiejszych czasach jeżeli chcesz 100% prywatności - zrezygnuj z Internetu, PieCa, konsol do gier, dekoderów TV oraz technologii mobilnych (telefony, smartfony, modemy), etc.
Następnie przeprowadź się na pustkowie.
Każde korpo zbiera dane na temat użytkowników w różnoraki sposób i nie unikniesz tego chyba, że zrezygnujesz całkowicie z technologii w codziennym życiu.

Myślisz, że NVIDIA działa inaczej i nie zbiera żadnych danych dotyczącej aktywności graczy?

Ja czerpie wiedzę z czytnika kanałów RSS.
Odnośnie Google.
W dzisiejszych czasach, jeżeli Twoich stron oraz treści nie ma w Google - nie istniejesz - takie realia, niestety.
Powtarzam - wiem jak działa "Google Stadia".
W dodatku Google bardzo często zamyka swoje usługi (mają ode mnie OGROMNY minus za anulowanie usługi "Google Reader" - dotychczas najlepsze rzecz od Google'a) dlatego nie planuję zakupów na "Google Stadia" bo Google jest niepewny i za kilka lat zamknie serwis.

I to nie jest normalny stan, który powinnyśmy popularyzować. Nie muszę rezygnować z tych technologii. Jeszcze nie. Tym bardziej nie powinno się dążyć do rozszerzania tych patologii.
A poza tym czym innym są dane o anonimowej aktywności graczy, a czym innym "wyłudzanie" danych wrażliwych wbrew prawu pod byle jakim pretekstem.

Z których dowiadujesz się tyle, ile google pozwoli, jako jedyny słuszny agregat i cenzor informacji.

"Niestety", a to popierasz i promujesz.

Odniosłem inne wrażenie. Tym gorzej.

Więc powiążmy jeszcze więcej usług i aktywności z google, wtedy będziemy mniej zdani na jego kaprysy.

ps
Było składniej, ale mi zamknęło okno, więc wersja ograniczona. Sorki

O ile zgodzę się z tym, że trudno jest osiągnąć 100% gwarancji braku śledzenia, to z tym, że nie można nic na owo śledzenie poradzić, już nie - szczególnie w przypadku PC.

Zwykle podstawą jest odpowiednio skonfigurowany firewall oraz dodatki do przeglądarki. Oprócz tego istnieją odpowiednie narzędzia, dzięki którym można spokojnie poblokować znaczącą większość tego typu "transmisji pobocznych" - szczególnie jeśli dany użytkownik polega głównie na powszechnie znanym oprogramowaniu (bo im bardziej dane oprogramowanie jest znane tym szybciej znajduje się ktoś, kto zatyka te przecieki lub opisuje jak to zrobić).

Tak naprawdę nie wiesz jak postępują wszystkie korporację z danymi od użytkowników.
Oficjalnie dla poprawy wizerunku mogą wspominać, że zbierają i przetwarzają tylko "anonimową aktywność" a prawda może być całkiem inna.

W dzisiejszych czasach z powodu globalnej "poprawności politycznej" trudno o jedno wiarygodne źródło informacji dlatego bardzo dobrze, że istnieję "DuckDuckGo" lub "Deep Web" w sieci TOR.
Jeżeli chcesz być czegoś bardzo pewny musisz zajrzeć w kilka miejsc aby to zweryfikować.

Nic nie promuję.
Po prostu, jeżeli prowadzisz biznes to jesteś niejako zmuszony aby być obecnym w "guglowym indeksie".

Postaram się wyjaśnić to prościej.
Nabyłem Cyberpunk 2077 na GOG (za brak DRM, więc mogę zachować kopię gdy CDP zamknie serwis. Dodatkowo brak pośredników w transakcji, więc cała kwota wpłynęła do CDP).
Obecnie nie planuję modernizacji komputera a chcę sobie pograć w "Cyberpunk 2077", więc pozostaję mi tylko "CLOUD".
NVIDIA jest ok, ale problem z subskrypcją GeForce NOW jest taki, że gdy nie korzystasz to termin ważności usługi nie jest "zamrożony".
Aby zakup dostępu do usługi miał sens musiałbym grać codziennie a tak nie jest bo zazwyczaj gram raz na tydzień lub nawet rzadziej.
W przypadku "Google Stadia" jeżeli nie posiadasz aktywnej subskrypcji to nadal masz dostęp do "chmury growej gugla", więc grasz kiedy chcesz.
Czyli CDP dogaduję się z "guglem" i w wydanie GOG gram kiedy chcę bez sięgania po portfel.
Gdy "gugiel" postanowi zamknąć serwis to gra zostanie u mnie.
NVIDIA obecnie nie oferuję takiej możliwości nawet za reklamy (obecna sesja na godzinę jest zawsze zajęta, więc odpada).
Przypominam CDP udostępnił opcję powiązania konta GOG ze STEAM, więc krok już poczyniony.
Osobiście nie nabyłem nic na STEAM i nie mam planów płacić za "wypożyczanie" gier.
Posiadam konto tylko do zbierania bezpłatnych promocji.

Tak wiem, dlatego jako główny OS używam dystrybucji Linuksa Debian.
Natomiast "ms windows" traktuję jako "czarną skrzynkę", więc jedyne miejsce produktu korpo Microsoft to maszyna wirtualna.

Maszyna z lokalnym serwerem DNS z masą niechcianych domen, które odpytują lokalny adres "127.0.0.1".
Do tego przeglądarką z domyślnie wyłączonym "JavaScript" oraz kilka profili przeglądarki do separacji różnych aktywności w Internecie.

Gdy zastosujemy powyższe to oprócz prywatności zyskujemy również ogólne wrażenie przyśpieszenia Internetu.

Czyli jak się chce, to jednak można o własną prywatność zadbać, nie rezygnując z nowych technologii.